Autor Wątek: Jak to jest i było w C0ven (było: [VIDE] Virtual Democracy - rekrutuje!!!!)  (Przeczytany 76330 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Dodawanie struktur jako "przynęt" niewiele zmieni. Małe sojusze i tak nie bedą w stanie rywalizować z powerblokami, gdyz te po prostu rzucają x-dziesiąt superkapitali i reinforsuja system w ciagu kilku minut... więc czy bedzie to trwało 10, czy 15 minut nie bedzie miało dla nich kompletnie znaczenia. Moim zdaniem, co by nie zrobił z mechanika sova, na dzień dzisiejszy niewiele to zmieni. Mały sojusz albo nie bedzie w stanie wystawic odpowiedniej floty, albo bedzie sie bał, bo sąsiad ot tak dla zabawy może zrzucic na nich x-dziesiąt superkapitali i pozamiatane.
Inna sprawa że bronic struktury sie nie opłaca, lepiej niech przeciwnik zreinforsuje, a po wszystkim sie to po prostu naprawi.
Chyba że CCP zlikwidowałoby mechanike reinforsa... ale tu znów wchodza powerbloki z flotami superów. O wrzasku graczy juz nie wspominam  ;)
Przy współczesnej mechanice sova, po prostu nie opłaca sie bronić, łatwiej jest oddać a potem na własnych warunkach podjąć walke o odbicie.
Wedle mnie jedyną metoda na zwiększenie ilości walk subkapitali to w jakis sposób ograniczenie możliwości superkapitali, czy to mobilnych czy możliwości atakowania struktur...
Swoja drogą zlikwidowanie reinforsa tez niewiele zmieni - dla przykładu, mam struktury w systemie, wpada x-dziesiąt superow i zaczynaja niszczyc, zanim mój sojusz pozbiera flotę która może się przeciwstawić, wróg juz będzie w drodze powrotnej. Oczywiście pod warunkiem że wogóle kogokolwiek zbierze, strefy czasowe sie kłaniają.
Cały czas mówimy o "zmuszaniu" do walki... prawda jest taka że jak ktos nie chce walczyć to żadną siła go do tego nie zmusisz... spróbuj wsadzić pirata do Hulka  :P
Dla przykładu - CVA nie jest silnym sojuszem, juz o sile flot kapitalowych nie wspominając... swego czasu Raiden próbował wciągnąć nas w walki kapitalowe atakując sov... efekt? Floty bomberów ze strony CVA  :P na nic sie nie zdały wysiłki ze strony dowództwa Raiden.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Larving

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 159
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Galtan
  • Korporacja: GBTeam
  • Sojusz: C0VEN
VonBeerpuszken jak dla mnie to mocno przesadzasz z superami. O ile rzeczywiście są realnym problemem gry powodującym, że powerblocki są totalnie nie zagrożone, o tyle w codziennym życiu bywalców 0.0 aż tak bardzo nie przeszkadzają. Na roamach BUFU drop superów zdarza się raz na kilkanaście jak nie kilkadziesiąt wypadów i może się mylę i ktoś mnie poprawi ale wydaje mi się, że inni polscy gracze też za często poza bitwami o sova nie spotykają superów.
Masz całkowitą rację, że nie zmusi się do bitwy kogoś kto się bić nie chce, ale można wprowadzić rozwiązania karzące ludzi za nie przyjęcie bitki. W czasie AT wspominano np o modułach które po rozstawianiu blokowały by do czasu zniszczenia dostęp do anomalek, czy zmniejszały by status rozwoju systemu (im dłużej by stały nie zniszczone tym więcej by zabrały). Można tak samo wprowadzić moduły czasowo wstrzymujące wydobycie urobku z moonów, zakłócające działanie upgradów stacji, wstrzymujące czasowo działanie custom office, czy nawet, skoro tyle tu o tym pisaliśmy, wprowadzające delay na localu lub w inny sposób go zakłócające. Oczywiście powinny być to moduły nie za duże, nie za drogie i nie za ciężkie do zniszczenia. Ot takie przeszkadzajki z którymi musiały by się liczyć osoby przeczekujące hostowy gang na stacji i dające satysfakcję roamującym gangom, że cokolwiek mogły zrobić.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
W Crucible dodano nam taką strukturkę, czyli POCO.

Efekt jest taki, że opłaca się atakować struktury tylko tych organizacji, które na 100% mają prime time identyczny z Twoim. W innym wypadku spędzisz kupę czasu waląc w coś co nie daje killmaila, a termin RF ustalany jest arbitralnie (inaczej niż z POS-ami), więc jak wypadnie w środku nocy w tygodniu, to dupa blada - nie zbierzesz ludzi a oni sobie spokojnie to naprawią.

VonBeerpuszken jak dla mnie to mocno przesadzasz z superami. O ile rzeczywiście są realnym problemem gry powodującym, że powerblocki są totalnie nie zagrożone, o tyle w codziennym życiu bywalców 0.0 aż tak bardzo nie przeszkadzają.

Niestety, nie przesadza. Z doświadczeń ostatnich paru tygodni mam smutny dość wniosek, że gówno da się zrobić w NPC space bez superów, skoro każdy najbardziej gówniany alians w okolicy ma tytka albo i dwa, a do tego jeszcze czają się Nyxy.

W skali aliansów wystawiających 30 osobowe floty jeden super przekreśla całą "potęgę militarną", którą budujesz.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Larving

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 159
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Galtan
  • Korporacja: GBTeam
  • Sojusz: C0VEN
Będąc w Curse nie dostawaliśmy dropów superów, w Venal też nie dostajemy. Albo mamy farta albo okolice Syndicate są tak spaczone.  Co do POCO to nie jest to taki typ struktury o którym pisałem. To jest kolejny element przekazywania w ręce graczy ekonomii eve. Custom office jest za pancerny, żeby go się opłacało zbijać przelatującym gangiem, przez reinforce timer, mało kiedy się go da dokończyć a ammo na jego zbicie pewnie by więcej kosztowało niż cały moduł jest wart.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
VonBeerpuszken jak dla mnie to mocno przesadzasz z superami.
Nie przesadzam - jak podawałem w przykładzie Raiden i CVA... Raiden wprowadził sie na jakiś czas w sąsiedztwo Provi, CVA nie było w stanie nic zrobić żeby Raiden nie zrzucał dziesiątek superów na łeb, dochodziło do tak śmiesznych sytuacji że na dwa BSy spadało 30 SC i 5 Tytanów... widziałem i policzyłem dokładnie  :P. Potem historia powtarzała się z Pandemikami. Wpadali, 5 minut, system w reinforsie, my naprawiamy, wracają, 5 minut, reinfors... i tak w kółko Macieju aż sie im znudziło. Próby sprowokowania do walki doprowadziły do walki nerwów, komu pierwszemu się znudzi.
W takiej sytuacji jak CVA jest większość mniejszych sojuszy, bez kolegów z flota superów  nie zrobi nic, jedynie może się chować po stacjach z nadzieją że Barbarzyńcy sobie pójdą  :P
Nie twierdzę że całym złem są superkapitale, wiadomo że młotek którym zatłuczono na śmierć nie jest zły tylko człowiek go trzymający. Myślę że sporo zmieniłoby wprowadzenie niemożności atakowania struktur przez wszelki drony i fajtery, nie tylko z superkapitali ale dla równowagi też z subkapitali, ot żeby RPG trzymało się kupy. Gdyby główną siłą przy walce o sov stały się Dredy i BSy, być może wojny zmieniłyby trochę swoje oblicze, i każdy by znalazł w nich swoje miejsce.
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 11:15:19 wysłana przez VonBeerpuszken »
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Isengrim

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 650
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Isengrimus
  • Korporacja: Call of the Wild
  • Sojusz: The Minions.
W Crucible dodano nam taką strukturkę, czyli POCO.

Efekt jest taki, że opłaca się atakować struktury tylko tych organizacji, które na 100% mają prime time identyczny z Twoim. W innym wypadku spędzisz kupę czasu waląc w coś co nie daje killmaila, a termin RF ustalany jest arbitralnie (inaczej niż z POS-ami), więc jak wypadnie w środku nocy w tygodniu, to dupa blada - nie zbierzesz ludzi a oni sobie spokojnie to naprawią.

Niestety, nie przesadza. Z doświadczeń ostatnich paru tygodni mam smutny dość wniosek, że gówno da się zrobić w NPC space bez superów, skoro każdy najbardziej gówniany alians w okolicy ma tytka albo i dwa, a do tego jeszcze czają się Nyxy.

W skali aliansów wystawiających 30 osobowe floty jeden super przekreśla całą "potęgę militarną", którą budujesz.

Pogadaj z Mona X, mysle ze chlopaki z NC. i spolki cos zaradza w kwestii platajacych sie po okolicy Nyxow z dupy. :)

Cytat: Jakis Pandemik z Kugu
So I thought things was going very slow this morning, so was baiting carriers to agro on station because I was boored of no normal targets. my Neutral bait chimera was 15km off station defending its cyno hound (wreck) like a faithfull dog guards his dead master. after 10min things was going very slow abbadon,arazu ,talos keres was doing some pot shots but their thanny was refusing to agro and just repping them.
Then coms goes EN GARDE NYX tackled by RED LEGION in FMH (1j from 77s), they are requesting support. as we was sorting out the cynos to hit that nyx(lead by manny) , I was slowboating the bait chimera back in dock range, since I didnt wanna have to cyno in just to save it from a few battleships. As Im 1km off dock range the arazu pops a cyno and jumps in a aeon on top of the chimera.
This is out of titan bridge range, so while coms goes apeshit for 20seconds , we get ghostriders rdy and jump in and kill it. Barly pointing him before he gets full speed to warp.

Props to the aeon for no smack/no selfdestructing.
Then we rush back and whore on that nyx mail.

TD:DR 2 supers down, 4 jumps between eachother in 8min.


Nie twierdzę że całym złem są superkapitale, wiadomo że młotek którym zatłuczono na śmierć nie jest zły tylko człowiek go trzymający. Myślę że sporo zmieniłoby wprowadzenie niemożności atakowania struktur przez wszelki drony i fajtery, nie tylko z superkapitali ale dla równowagi też z subkapitali, ot żeby RPG trzymało się kupy. Gdyby główną siłą przy walce o sov stały się Dredy i BSy, być może wojny zmieniłyby trochę swoje oblicze, i każdy by znalazł w nich swoje miejsce.

ARGH! To znaczy, ze bicie gownianego posa trwaloby 3 razy dluzej, bo nie da sie na niego wrzucic jednej matki. Nie, dzieki.

Pol Kent

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 101
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ramani Rydiks
  • Korporacja: NPC corp
  • Sojusz: -
Fajnie byłoby wiedzieć czy i jakie siły CCP poświęca w ogóle na roztrząsaną przez nas tematykę. Mogliby przynajmniej na SiSi wypróbować kilka/kilkanaście pomysłów zwłaszcza tych nie wymagających przerobienia dużej ilości kodu gry. Np. minsy z moonów które powinny się wyczerpywać i "wędrować" po galaxy czy np. heavy bombery przeciw capslom z jakimiś capital bombami czy innymi EMP bombami wyłączającymi takiego capsla na 5-10minut z walki. Pomysłów jest naprawdę wiele. Pytanie czy dla CCP to jest obecnie rzecz którą się zajmują czy zupełnie nie.

@Isengrim.
Kiedyś nie było f-bomberów i setek Nyxów a POSy jakoś spadały.

Dux

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 010
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bubu Talib
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Co fakt, to fakt. Już widziałem po okolicy nyxy zostawione puste, na małej szpilce bez jednego działka, czy jakiegokolwiek innego modułu obronnego  :D
Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego :P


Nitefish

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 173
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Nitefish
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Puszek, ty piszesz o większych sojuszach, które nam nawet na dramiela dropowały matkę. Lubią się bawić w ciotowaty sposób, a drugiej strony po prostu mają możliwości.

Sokół pisze o innej sytuacji, która nam się nie zdarzyła dlatego, że w okolicy Curse jest wielu chętnych na takie pojedyncze supery. Tak czy siak jest to prawdopodobne, szczególnie kiedy taki mały zdupixowaty korp ma + z wielkim misiem mieszkającym obok. Wtedy pojawia się odwaga, pokazują się pierwsze włosy na jajkach... świat jest ich!

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Ja mam kilka możliwości batphone'a, ale po prostu wkurza mnie fakt, że mi się supercapitale ładują w moje skirmish warfare.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Nitefish

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 173
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Nitefish
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
To kwestia człowieka nie gry. Jak ktoś jest wyleniałym cipskiem to zawsze będzie chciał mieć gf jak ma przewagę 10:1 lub miażdży superami. W Curse próbowaliśmy nauczyć jednych kolesi, że jak będą kampić ciągle system ze stadem falconów to będziemy im napierdalać hot dropy na łeb do skutku, aż przestaną. Nawet im o tym centralnie powiedzieliśmy.

W odpowiedzi obrazili się, że jesteśmy źli i nie gramy fair. Jak nas widzą to spieprzają ale dalej robią swoje.


Isengrim

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 650
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Isengrimus
  • Korporacja: Call of the Wild
  • Sojusz: The Minions.
Ja mam kilka możliwości batphone'a, ale po prostu wkurza mnie fakt, że mi się supercapitale ładują w moje skirmish warfare.

A co racja to racja. Chociaz moze tak... edukacyjnie pare warto by ustrzelic, to rozni misiowie radosni przestaliby wrzucac Nyxy na roam 30 BCkow.

Cytuj
Kiedyś nie było f-bomberów i setek Nyxów a POSy jakoś spadały.

No moze i tak, ale wtedy jak rozumiem mozna bylo wlasnie wystawic flote Dredow nie bojac sie, ze dostaniesz ta setke Nyxow na pysk. Zreszta PoS to pol biedy, ale sov struktury bez superkapsli zapewniaja cale godziny "zabawy".

Rozwiazanie proponowane przez Puszka mogloby dzialac, jesli obcieto by EHP strukturom.

Larving

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 159
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Galtan
  • Korporacja: GBTeam
  • Sojusz: C0VEN
VonBeerpuszken czyli dajesz przykład używania superów przy walce o SOVA/z dużym ally. Tak, masz rację, że jak takie PL, NC. RAideny czy inne cholerstwa przylecą, to srają superami na prawo i lewo przy okazji narzekając na rozmaitych forach, że nikt się z nimi bić nie chce.

Jonas

  • Gość
A co racja to racja. Chociaz moze tak... edukacyjnie pare warto by ustrzelic, to rozni misiowie radosni przestaliby wrzucac Nyxy na roam 30 BCkow.
Wyjaśnijcie mi proszę, co w świetle ostatnich zmian w superach (SCkach w szczególności i ich dronebayu), taki Nyx może zrobić flocie BCków, poza zajmowaniem miejsca na gridzie?

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
No tak, daje taki przykład, bo wcześniej padła propozycja "zmuszenia" aliansów/korporacji do walki o struktury, więc piszę o tym bo przy dzisiejszych rozwiązaniach nic to kompletnie nie zmieni, wielki sojusz załatwi takie struktury szybciej niż się właściciel zbierze, a mały sojusz nie ruszy takowych bo na 95% przeciwnik albo jego większy kolega zrzuci na niego dziesiąt superów i pozamiatane. Nawet jeśłi to bądą struktury bez reinforsa, znając życie będzie sie bardziej opłaciło odpuścić obronę, stracić strukturę a po wszystkim postawić nową.

Wyjaśnijcie mi proszę, co w świetle ostatnich zmian w superach (SCkach w szczególności i ich dronebayu), taki Nyx może zrobić flocie BCków, poza zajmowaniem miejsca na gridzie?

sam Nyx nic, ale kilka lotnisk w asyście kilku nyxów juz sporo  :)
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Co fakt, to fakt. Już widziałem po okolicy nyxy zostawione puste, na małej szpilce bez jednego działka, czy jakiegokolwiek innego modułu obronnego  :D

ale to był low sec więc się nie liczy :)

Supera w syndykacie widziałem raz.. Przez klasyczny miss click. Tytan zamiast postawić bridge dla 30 bs'ów to sobie skoczył na nasz 4 osobowy gang :P
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

Jonas

  • Gość
sam Nyx nic, ale kilka lotnisk w asyście kilku nyxów juz sporo  :)
Nadal nie widzę co, możesz doprecyzować? Stacklują cię te carriery? Czym to się różni od dropnięcia na głowę floty 30 abaddonów ze wsparciem logistyków? Tak czy siak albo musisz spieprzać, albo cię pozamiatają jak postanowisz walczyć. A że niektórzy tak lubią walczyć, żeby było 10 na 1 to insza inszość i tego nie da się zmienić mechaniką gry. I nie ma nic wspólnego z przegiętą ilością superów w grze.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Dobra, znów muszę powtarzać o co mi chodzi bo niektórzy nie raczą przeczytać wszystkich wypowiedzi tylko ostatnią i to nie cała:
Dodawanie struktur jako "przynęt" niewiele zmieni. Małe sojusze i tak nie bedą w stanie rywalizować z powerblokami, gdyz te po prostu rzucają x-dziesiąt superkapitali i reinforsuja system w ciagu kilku minut... więc czy bedzie to trwało 10, czy 15 minut nie bedzie miało dla nich kompletnie znaczenia. Moim zdaniem, co by nie zrobił z mechanika sova, na dzień dzisiejszy niewiele to zmieni. Mały sojusz albo nie bedzie w stanie wystawic odpowiedniej floty, albo bedzie sie bał, bo sąsiad ot tak dla zabawy może zrzucic na nich x-dziesiąt superkapitali i pozamiatane.
Inna sprawa że bronic struktury sie nie opłaca, lepiej niech przeciwnik zreinforsuje, a po wszystkim sie to po prostu naprawi.
Chyba że CCP zlikwidowałoby mechanike reinforsa... ale tu znów wchodza powerbloki z flotami superów. O wrzasku graczy juz nie wspominam  ;)
Przy współczesnej mechanice sova, po prostu nie opłaca sie bronić, łatwiej jest oddać a potem na własnych warunkach podjąć walke o odbicie.
Wedle mnie jedyną metoda na zwiększenie ilości walk subkapitali to w jakis sposób ograniczenie możliwości superkapitali, czy to mobilnych czy możliwości atakowania struktur...
Swoja drogą zlikwidowanie reinforsa tez niewiele zmieni - dla przykładu, mam struktury w systemie, wpada x-dziesiąt superow i zaczynaja niszczyc, zanim mój sojusz pozbiera flotę która może się przeciwstawić, wróg juz będzie w drodze powrotnej. Oczywiście pod warunkiem że wogóle kogokolwiek zbierze, strefy czasowe sie kłaniają.
Cały czas mówimy o "zmuszaniu" do walki... prawda jest taka że jak ktos nie chce walczyć to żadną siła go do tego nie zmusisz... spróbuj wsadzić pirata do Hulka  :P
Dla przykładu - CVA nie jest silnym sojuszem, juz o sile flot kapitalowych nie wspominając... swego czasu Raiden próbował wciągnąć nas w walki kapitalowe atakując sov... efekt? Floty bomberów ze strony CVA  :P na nic sie nie zdały wysiłki ze strony dowództwa Raiden.

Nie przesadzam - jak podawałem w przykładzie Raiden i CVA... Raiden wprowadził sie na jakiś czas w sąsiedztwo Provi, CVA nie było w stanie nic zrobić żeby Raiden nie zrzucał dziesiątek superów na łeb, dochodziło do tak śmiesznych sytuacji że na dwa BSy spadało 30 SC i 5 Tytanów... widziałem i policzyłem dokładnie  :P. Potem historia powtarzała się z Pandemikami. Wpadali, 5 minut, system w reinforsie, my naprawiamy, wracają, 5 minut, reinfors... i tak w kółko Macieju aż sie im znudziło. Próby sprowokowania do walki doprowadziły do walki nerwów, komu pierwszemu się znudzi.
W takiej sytuacji jak CVA jest większość mniejszych sojuszy, bez kolegów z flota superów  nie zrobi nic, jedynie może się chować po stacjach z nadzieją że Barbarzyńcy sobie pójdą  :P
Nie twierdzę że całym złem są superkapitale, wiadomo że młotek którym zatłuczono na śmierć nie jest zły tylko człowiek go trzymający. Myślę że sporo zmieniłoby wprowadzenie niemożności atakowania struktur przez wszelki drony i fajtery, nie tylko z superkapitali ale dla równowagi też z subkapitali, ot żeby RPG trzymało się kupy. Gdyby główną siłą przy walce o sov stały się Dredy i BSy, być może wojny zmieniłyby trochę swoje oblicze, i każdy by znalazł w nich swoje miejsce.

No tak, daje taki przykład, bo wcześniej padła propozycja "zmuszenia" aliansów/korporacji do walki o struktury, więc piszę o tym bo przy dzisiejszych rozwiązaniach nic to kompletnie nie zmieni, wielki sojusz załatwi takie struktury szybciej niż się właściciel zbierze, a mały sojusz nie ruszy takowych bo na 95% przeciwnik albo jego większy kolega zrzuci na niego dziesiąt superów i pozamiatane. Nawet jeśłi to bądą struktury bez reinforsa, znając życie będzie sie bardziej opłaciło odpuścić obronę, stracić strukturę a po wszystkim postawić nową.

sam Nyx nic, ale kilka lotnisk w asyście kilku nyxów juz sporo  :)

Może teraz będzie to bardziej jasne o co mi chodzi ze strukturami i superami :-X
P.S.: niigdy nie zostałeś stacklowany przez Carriera? Hm...ja kilka razy...
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Larving

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 159
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Galtan
  • Korporacja: GBTeam
  • Sojusz: C0VEN
Wyjaśnijcie mi proszę, co w świetle ostatnich zmian w superach (SCkach w szczególności i ich dronebayu), taki Nyx może zrobić flocie BCków, poza zajmowaniem miejsca na gridzie?

Ano to może zrobić, że taki super sam nie jest tylko jest dodatkiem do floty. Np agrujesz 30 osobową drake fleet 40 osobowy hostowy BC gang licząc na to, że lepszym zgraniem, focus fire, oraz lepszą kompozycją floty wygrasz starcie. W tym momencie przeciwnik nielogicznie wbija w ciebie i zamiast skupiając się na klasycznej walce łapie punkty na twoich drejach po czy puszcza cyno i wskakuje jeden czy więcej superów, które wypuszczają fightery i  masakrują spunktowane dreje, przy okazji waląc ECM burst i w kluczowym momencie na chwile zakłucając twój dps i repowanie. To wystarczy, żeby walka w której miałeś spore szanse przerodziła się w rzeź. Oczywiście z matką mógł jeszcze wskoczyć triage carrier ale przeważnie nie będzie to nawet potrzebne. Nie muszę chyba tłumaczyć jak by to wyglądało gdyby zamiast matki wskoczył tracking tytek.

Dux

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 010
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bubu Talib
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
ale to był low sec więc się nie liczy :)
Supera w syndykacie widziałem raz.. Przez klasyczny miss click. Tytan zamiast postawić bridge dla 30 bs'ów to sobie skoczył na nasz 4 osobowy gang :P

Tak z tydzień czy 2 tygodnie temu:
T22 - bodajże PIV M8 (nie pamiętam dokładnie). Pusty Hel. POS z raczej kiepską obroną (ale przynajmniej jakaś była :P ), tylko znowu nie sprawdziłem wielkości szpili :P
Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego :P


Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
O pomyśle takim słyszałem w studiu AT i miałem nadzieję, że skoro o takim problemie wspominają, to mają zamiar coś z tym zrobić.
Chyba mi umknelo, wiec musze zapytac czy mozesz opisac szczegoly tego pomyslu o jakim slyszales

Dodawanie struktur jako "przynęt" niewiele zmieni
Mysle, ze to zalezy od przynety. Jakby taka przyneta dawala w jakis sposob iski, to by sie zmienilo.
Nie pamietam juz jak od strony mechaniki jest rozwiazana sprawa ulepszenia systemow zeby byly lepsze raty/anomalki, ale jakby takie ulepszenie bylo wzglednie tania, ale niezalezna i relatywnie latwa do zniszczenia struktura dla kilkunastoosobowego gangu BSow z max kilku godzinnym RF to bylby to dobry sposob na wymuszenie bitki

Małe sojusze i tak nie bedą w stanie rywalizować z powerblokami, gdyz te po prostu rzucają x-dziesiąt superkapitali i reinforsuja system w ciagu kilku minut... więc czy bedzie to trwało 10, czy 15 minut nie bedzie miało dla nich kompletnie znaczenia.
Niby tak, ale  :P
Ile mozna przerzucac te x-dziesiąt superkapitali z jednego konca mapy na drugi zeby odzyskiwac kontrole nad systemami. Zwlaszcz w sytuacji w ktorej chwile po wycofaniu tych x-dziesieciu superkapitali po odzyskaniu terenu znow jest on przejmowany.
Aby temu zapobiegac potrzebne byloby rozdrobnienie supercapitali po calym swoim terenie, ale wtedy mogloby sie okazac, ze jak idzie jakas wieksza inwazja to ciezko zebrac odpowiedniego bloba po flota jest porozrzucana po calym terenie powerbloku
Mogloby sie wiec okazac, ze powerbloki do odzyskiwania terenu nie wysylaja bloba superow tylko konwencjonalna flote, a rownie dobrze mogloby sie okazac, ze stwierdzaja, ze jak chca im zabrac ten jeden system to niech zabieraja byly nie petali sie dalej  ;)

Cały czas mówimy o "zmuszaniu" do walki... prawda jest taka że jak ktos nie chce walczyć to żadną siła go do tego nie zmusisz...
Ja to doskonale wiem, ze nie da sie zmusic ludzi do czegos czego nie chca, ale to zmuszanie jest takie w " ". Bo sprowadza sie nie do tego by wymusic walke, tylko do tego by nie podjecie walki wiazalo sie z jakimis kosztami. Wtedy kazdy ma wybor.
Moze podjac walke i ryzykowac strate tylu iskow w statkach, ficie, implantach itp, albo nie podjac walki i ryzykowac strate iskow w strukturach, logistyce itp.
Jedni wybiora to inni to, ale w obu przypadkach ponosza jakies ryzyko. Skonczylyby sie wtedy sytuacje, ze jak przylatuje wrogi gang mozna isc na piwo bo przeciez i tak nic nie zrobia.

"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Jonas

  • Gość
Przeczytałem wszystkie twoje wypowiedzi, ze zrozumieniem niektórych było ciężko, ale to inna bajka. I z twoich postów wyłania się dwojaki obraz superów. Z jednej strony bloby SCków rfujące wszystko na prawo i lewo, i nie dające maluczkim żadnych szans obrony, kontry, itd. co jest złe - zgadzam się całkowicie, potrzebne są tu zmiany w systemie sova w ogóle oraz w mobilności i liczebności SCków (ale ten temat zahacza o minsy wypadające z ratów w dronkowie, boty, makra i inny szajs, o którym możnaby dyskutować jeszcze przez 30 stron).
Z drugiej strony supery dropowane na konwencjonalne gangi, co jest be. No i pewnie jest, ale tu już problemem nie są liczby superów, mechanika ich działania, czy jakieś ograniczenia możliwości roamowania, bo taka zabawa wynika wprost z tego, że ktoś chce się tak bawić. Oni mają super, chcą je dropnąć na twojego BCka, to dropują. Równie dobrze można mówić o rzuceniu smartkujących BSów na gang fregat, rzucenie 100 ludzi przeciw 20 itd. Nierówność walk w eve wynika z tego, że ten drugi ma możliwość i ją wykorzystuje i nieistotne jest w jaki sposób (póki zgodny z regułami) tą przewagę uzyskuje. Można mówić, że to nie fair, to złe itd. ale to niczego nie zmieni. Niestórzy chcieliby, aby eve działała na zasadzie ustawki. "My wystawiamy 30 osoby armor gang, wy wystawiacie 30 osobowy nano, spotykamy się w systemie xxx o godzinie 20ET, kto pierwszy odwarpuje przegrywa." Ale ta gra tak nie działa. Każdy uprawia takie PVP na jakie ma ochotę i na jakie pozwala mu mechanika i dostępne zasoby. Można sobie ponarzekać, ale zmienić tego nie zmienisz. CCP raczej też nie, bo wtedy sandbox to będą mieli tylko jak sobie do ogródka wyjdą z łopatką i wiaderkiem.
Jestem jednak wszystkimi rękami i nogami za dodaniem większej ilości "powodów do walki" w 0.0 dla mniejszych jednostek niż powerblocki, dodanie sensu w lokalnych walkach między korporacjami i alliansami zamieszkującymi 0.0, no i zrobienie czegoś z botami i taśmową produkcją superów (zmiana w FW też by się przydała dla wzmocnienia możliwości pvp na tym terenie). Ale osobiście na żaden z tych elementów nie mam pomysłu, który byłby dobry do wszystkiego, a kłócenie się nad takimi detalami jak to robicie od paru stron nie ma specjalnego sensu. Szczególnie, że całą parę pakujacie w przegadywanie się niczym dzieci w przedszkolu, a żaden z tych pomysłów i tak nie dotrze tam gdzie powinien, bo raczej nikt swoim pomysłów nie postuje na forum oficjalnym eve.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Jonas, nie zrozumiałeś mnie do końca, ale to jak wspominałem już wcześniej, nie zawsze udaje mi sie napisać co myślę  :P
Nie chce ograniczać dropowania superów/kapitali na gangi BC, ani mnie to ziebi ani grzeje, jedynie śmieszy..ale każdy bawi sie jak umie, jeden ma radoche z zatłuczenia młotkiem komara, inny woli pójść z nożem na niedźwiedzia  :P a jeszcze inny zajebutać przysmak sprzed nosa tego niedźwiedzia.
Wspominałem o tym ot tak przy okazji.
Tloluvin, myślę że jak powstałyby strutktury które mogłyby zostać zniszczone przez gang BCków to nikt by se nimi tyłka nie zawracał, może gdzieś na totalnym zadupiu gdzie nikomu sie nie chce lecieć z roamem... sam wiesz jak jest, człowiek jak wie że może coś łatwo stracić, olewa to.
Taka struktura musiałaby być łakomym kąskiem dla przeciwnika, a co za tym idzie droga lub przynosząca takie zyski które by równoważyly ew. straty w jej obronie. Wszystko by było ok gdyby wiadomo było że bedzie ona atakowana przez flotę subkapitalową której można sie przeciwstawić...ale... znając życie zainteresuje sie tym ktoś, kto dropnie 30 SC i załatwi to w 5 minut, bo nie będzie sie chciało lecieć 30 systemów i strzelać godzinę. A jeśli by miała być warta utraty kilku superów musiałaby generować takie zyski że postawienie jej i ew. strata superów musiałoby sie zwrócić po np. dwóch tyg... a jeśłi generowałaby takie zyski..pomyśl ile by superów nagle pojawiło sie w grze... pewnie zagmatwałem, ale mam nadzieję że w miarę wiadomo o co mi biega  :P
I możesz mi wierzyć, są tacy co potrafią przerzucić taką flote z krańca kosmosu do krańca bo ktoś stacklował Nyxa  :) Piloci SC i Tytanów to bardzo znudzeni piloci  :P

EDIT: takie strukturki zdeka "wymuszające" walke już są - SBU. Przykład pierwszy z brzegu - Outbrake jak się nudzi wrzuca SBU do systemów EE i -7- i czeka na "floty obronne"... tamci nie bacząc na nic lecą w te pędy i dają się masakrować  :P
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 13:21:09 wysłana przez VonBeerpuszken »
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Dormio

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 3 456
  • Mi'Sie
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dormio
  • Korporacja: Shocky Industries Ltd.
No i masz Ci babo placek - chwilę mnie nie było a tu 2 strony...  :(
@Dormio - uwierz mi, że wielu pilotów specjalizuje się w pewnych shipach i jeśli znasz ich po sąsiedzku to możesz na 90% powiedzieć co mają. Poza tym wystarczy czasami zauważyć 2 wrogie shipy i wiadomo jaką lecą formacją.
A dodatkowo... jak przeglądasz kb sąsiadów to wiesz czym kolesie latają i wiesz, że pan X na 90% killsów jest cynabalem albo siedzi zawsze w falconie.

Mija jakiś czas, korpy się przemieszczają, spotykasz starych znajomych w innym miejscu Eve i zazwyczaj info z poprzedniego razu jest nadal aktualne. To ile korpów znasz na wylot zależy od doświadczenia, wylatanych godzin i ogólnego ogaru.

Ależ ja Ci wierzę i to naprawdę szczerze. Mnie samego najczęściej można zobaczyć w Dominixie.  :P
Z tym, że lokal nie powie Ci w czym ja siedzę, ale pozwoli przyjąć ZAŁOŻENIE, że lecę tym co zazwyczaj. Tak ?

Skanując (czy to kierunkowym, czy sondami) wiesz, że tam jest ktoś w KONKRETNYM typie i klasie shipa. Przy sondach informację o tym, że ktoś w systemie jest masz po pierwszym skanie. Co prawda nie wiesz kim on jest, ale skoro KAŻDY jest celem, to co to za różnica ? Potrzebujesz więcej danych by podjąć decyzję o ataku ?

Nie ma shipów w przestrzeni = wszyscy siedzą albo na stacji, albo system jest pusty. Proste.

Swoich rozpoznasz łatwo choćby poprzez proste wprowadzenie znaku specjalnego obowiązującego dla każdego shipa w swoim korpie.

Ja rozumiem, że czasem skanowanie trwa długo, a sondy w przestrzeni to ostrzeżenie dla wszystkich. Jeśli jednak po drugiej stronie masz na tyle kumatego typa by "pamiętał" Waszego scouta, to istnienie locala jedynie utrudni Wam jego namierzenie.
Z pewnością brak lokala wprowadza element niepewności i zwiększa znaczenie tych wszystkich, którzy umieją skanować, ale sam powiedz - dlaczego gang ma się składać jedynie ze scouta (który zna wszystkich krewnych królika w okolicy), FC (który zna wszystkich znajomych królika w okolicy) i umiejących wciskać F1-8 ?

RED - ludzie, z którymi walczymy o nasz pocket. Wiemy czym latają, mają jeden setup, wiec skoro widzimy na localu redów, to wiemy co mają.
ORANGE - aktualny silny przeciwnik lokalny.
Ustawiasz nie na podstawie tego co się dowiesz z locala, doświadczeń z walk, obserwacji, etc. Local nie ma tu nic do rzeczy.

Zwróć uwagę, że oprócz standingu jest możliwość kliknięcia na profil gościa na localu i od razu znasz jego corp/ally. FC i scoutów ludzi z Syndicate mamy rozpracowanych, wiemy czym latają nasi sąsiedzi. Przykładowo - jeśli zobaczymy Agony, to na 75% będą siedzieć w swoich Tweed-catach, co akurat nam bardzo nie pasuje :P
Tak, to faktycznie przydatna funkcja. Działa w obie strony.  :P >:D

Oczywiście, że to wszystko jest zgadywanką, ale na zasadzie "educated guesses" a nie "kobiecej intuicji".
I ponieważ jest zgadywanką, to dlatego local powinien istnieć ? Przy skanowaniu i sondowaniu mam rozumieć, że zgadywanka jest już be ? Czy może to jednak na zasadzie "a jak scout się pomyli i tam jest cała flota schowana ?"

EDIT:
Taka struktura musiałaby być łakomym kąskiem dla przeciwnika, a co za tym idzie droga lub przynosząca takie zyski które by równoważyly ew. straty w jej obronie.
Znaczy się coś co np. daje local instaintel właścicielom sova ?
Brak sygnatury w ramach protestu przed czepiaczami...

Larving

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 159
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Galtan
  • Korporacja: GBTeam
  • Sojusz: C0VEN
Tloluvin dokładniej nie jestem w stanie przybliżyć niż napisałem w jednym ze swoich postów. Dyskusja odbywała się w studiu AT w czasie ostatniego turnieju pomiędzy meczami. W skrócie dyskutowali na temat zastoju w walkach mniejszych gangów i było pytanie prowadzącego co zmienić. Jeden gość podał pomysł możliwości stawiania przez małe atakujące gangi strukturek wpływających czasowo na system w którym są postawione, aby obrońcy, jeśli się nie zbiorą mieli kary w systemie przez jakieś czas. Pomysł w studiu się spodobał i zaczęli wymyślać co takie modułki mogły by robić, a podsumowaniem było stwierdzenie, że temat jest warty poważniejszego przeanalizowania.


Dormio, prosta sprawa, w dużych systemach nie widzisz na skanerze kto jest w przestrzeni. Jak nie będzie lokala ani żadnego narzędzia go zastępującego scout będzie tracił kilka min na warpowanie i sprawdzanie skanerem pokładowym czy w ogóle coś jest w systemie. Parokrotnie wydłuży to więc czas potrzebny na scoutowanie i na znalezienie bitki, przez co jeszcze więcej osób zniechęci do latania PVP, a i tak już większości dzisiaj się nie chce latać parę h szukając bitki.

Zsur1aM

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 568
  • Kicking ass for teh.. woops retired!
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Zsur1aM
  • Korporacja: a-Losers
Po pierwsze sov warfare zawsze był kierowany pod masywne alianse i nie ma się co czarować że maluczcy będą mogli kiedyś powalczyć o swoje wojując solo, może jedynie w przypadku gdy dany teren będzie bezwartościowy (jak to bywało z provi). Myślę że obecny system rentiersowo-petowy nie byłby taki zły gdyby nie fakt że duże alianse zajmują większość 0.0 - zajmują bo się to opłaca, a eve pod względem strategii militarnej jest mała, co sprawia że tak samo łatwo jest bronić małe jak i duże terytoria. Po drugie, jedyną rzeczą która liczy się w EVE jest flota, nie ma możliwości inwestowania w defensywę terenu, jedyną defensywą są supersy i trzymanie aliansowych flot w dobrej kondycji (tutaj głownie mam na myśli 'poziom' oblatania). W starym systemie można było chociaż zniechęcać przeciwnika do wojny jeżeli nie było bogatych zasobów o które warto było walczyć, znów na przykładzie provi - były systemy gdzie każdy moon obłożony był pos'em, a obstrzelanie wszystkich tylko w 2-3 systemach trwałoby w %$#%$ długo przy ówczesnych flotach capsów, były też poziomy sov'a dla systemów z czego poziom 4 sprawiał że system był niewrażliwy na ataki. Teraz nijak byście nie kombinowali właściwej obrony nie postawicie, dlatego tez wojny w EVE wyglądają bardziej jak przepychanki między stepowymi plemionami które urzędują na danym terenie do czasu aż nie są już w stanie o ten teren walczyć. Większość powie że to dobra zmiana, bo niby jest o co walczyć, jest więcej bitek i nie trzeba nap$#$# do struktur przez X godzin, ale z drugiej strony dla mnie osobiście jest to demotywator do próby budowania czegokolwiek w 0.0 - to jak z zamkami z piasku w piaskownicy.

Gdy CCP zdecydowało się na zmianę systemu sov'a miałem nadzieje że postarają się rozbić floty na mniejsze gangi tak by każdy z nich wykonywał równolegle osobne zadanie konieczne do wykonania celu głównego którym mogłoby być np. wprowadzenie w RF/obstrzelanie TCU.
Przykładowo stawiając TCU należałoby postawić 3 dodatkowe struktury 'powiązane' z TCU które odpowiadałyby za stan 'invulnerable', struktury te mogłyby być stawiane w każdym wybranym systemie tej samej konstelacji (max po 1 na system), oczywiście jeżeli stawiający ally posiada w danym systemie sov'a, jeżeli ally nie posiada systemów z sov'em w konstelacji zawsze jest możliwość postawienia ich w tym samym systemie co TCU. Zamiast pakować niewyobrażalne ilości EHP, wprowadziłbym raczej recharge shielda powiedzmy na poziomie 10k dps - by struktura była wyłączona należałoby ją stale ostrzeliwać (powiedzmy zejść do struktury i następnie utrzymywać poziom shielda poniżej 10%), dopiero w momencie gdy wszystkie 3 struktury zostały wyłączone dałbym możliwość włączenia SBU na gridzie w/w. Online'owanie SBU pozwoliłoby na strzelanie do TCU, w tym miejscu znacząco ograniczyłbym EHP SBU, tak by struktury te były raczej kruche i wymagały stałej obrony na czas online'owania/obstrzeliwania TCU. Dołożyłbym do tego jakieś ograniczenia względem ostrzału tych 3 struktur i SBU przez supersy i dredy (mała sygnatura/brak możliwości zalockowania?), tak by sov warfare był podzielony na operacje covnetionali i capsów. Do tego dałbym możliwość upgrade'a struktur połączonych z TCU (lepszy recharge/więcej ehp/możliwość postawienia słabej obrony?).
IMHO plusy takich rozwiązań:
+ potrzeba współdziałania kilku FC w czasie jednej akcji (nie wszystko byłoby zależne od jednego dobrego FC)
+ rozbicie dużych flot na mniejsze
+ więcej możliwości taktycznych/setupowych na atak/obronę.
+ posiadanie cyno jammera w konstelacji miałoby większy sens (jeżeli umieścimy w tym systemie jedną z tych 3 struktur).
+ konsolidacja terenu ułatwiałaby obronę

Generalnie jest to luźny i niezbalansowany (w stronę obrony) przykład wymyślony w 5min, chodzi głownie o ideę bardziej taktycznego podejścia i rozdzielenia floty na mniejsze gangi (lub typy statków tak jak w FW). Obecnie bitki w sov warfare wyglądają bardziej jak ustawki pod stadionem, a większe znaczenie mają setupy niż taktyczne podejście do samego przejęcia systemu.
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 14:04:48 wysłana przez Zsur1aM »

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
EDIT:Znaczy się coś co np. daje local instaintel właścicielom sova ?

Obawiam się że coś co nie przynosi wymiernych korzyści, czytaj ISKów, nie spowoduje ruszenia tyłków w jego obronie  :)
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Tloluvin, myślę że jak powstałyby strutktury które mogłyby zostać zniszczone przez gang BCków to nikt by se nimi tyłka nie zawracał, może gdzieś na totalnym zadupiu gdzie nikomu sie nie chce lecieć z roamem... sam wiesz jak jest, człowiek jak wie że może coś łatwo stracić, olewa to.
Ludzie sa tez chciwi wiec jak czlowiek wie, ze na czyms moze zarobic siegnie po to. Jezeli wiec postawienia struktury bedzie moglo dawac zysk nawet z uwzglednieniem faktu, ze mozna ja stracic to taka struktura zostanie postawiona.
Oczywiscie jak mialaby spadac zanim pojawi sie szansa na to, ze zapracuje na siebie to nie zostanie postawiona. No ale wtedy tez masz wybor. Zrezygnowac z takiej struktury, czy moze lepiej postawic ja i skupic sie na przechwytywaniu wrogich gangow zanim doleca do niej by ja zniszczyc.
Wszystko kwestia stosunku ryzyka do zysku

Taka struktura musiałaby być łakomym kąskiem dla przeciwnika, a co za tym idzie droga lub przynosząca takie zyski które by równoważyly ew. straty w jej obronie.
Dokladnie tak. Z tym, ze nie tylko straty bezposrednie poniesione w jej obronie, ale takze straty posrednie powstale w wyniku jej braku.

Wszystko by było ok gdyby wiadomo było że bedzie ona atakowana przez flotę subkapitalową której można sie przeciwstawić...ale... znając życie zainteresuje sie tym ktoś, kto dropnie 30 SC i załatwi to w 5 minut, bo nie będzie sie chciało lecieć 30 systemów i strzelać godzinę.
Zalozenie bylo takie, ze jest znacznie prostsza do zniszczenia przez flote subkapitalowa. Jednak to co mowisz powoduje, ze zaczynam sie zastanawiac czy nie nalezaloby zmienic podejscia na nieco inne.
Mianowice zeby zniszczenie struktur nie wymagalo zadania im okreslonej ilosci obrazeni, a zadawania ilosci wiekszej niz jakas okreslona ilosc przez okreslony czas. Np aby zniszczyc mala strukture trzeba sily ognia 10. drejkow przez 10min. wtedy podleci gang tych 11. drejkow (1 dodatkowy na zneutralizowanie czasu przeladowywan itp), strzela 10min i struktura pufa. Podleci gang (chociaz nie wiem czy pasuje tu to okreslenie) 10000000 tytanow do takiej samej struktury i tez musi strzelac do niej 10min zeby ja wykonczyc. Z tym tylko, ze przy tych tytanach nie musza caly czas strzelac wszyscy

I możesz mi wierzyć, są tacy co potrafią przerzucić taką flote z krańca kosmosu do krańca bo ktoś stacklował Nyxa  :) Piloci SC i Tytanów to bardzo znudzeni piloci  :P
Nigdy nie bylem i nigdy nie bede pilotem tytana wiec nie wiem na ile sa znudzeni badz nie, ale ilosc przelotow jakie moga robic tez jest ograniczona

osobiście na żaden z tych elementów nie mam pomysłu, który byłby dobry do wszystkiego
Zawsze mozna ocenic czyjs pomysl, albo stworzyc cos bazujac na wczesniejszych pomyslach. Mozna tez w takiej dyskusji znalezc cos o czym samemu by sie nie pomyslalo, a co przyczyni sie do powstania jakiegos systemowego rozwiazania


kłócenie się nad takimi detalami jak to robicie od paru stron nie ma specjalnego sensu
Czyby wstep do filozoficznych dyskusji na temat sensu klotni, sensu gry w EVE (lub jakakolwiek inna gre komputerowa), albo i nawet sensu zycia?  ;)
 :P

żaden z tych pomysłów i tak nie dotrze tam gdzie powinien, bo raczej nikt swoim pomysłów nie postuje na forum oficjalnym eve.
Zawsze jest mozliwosc, ze ktoregos dnia ktos ladnie zbierze takie pomysly i opisze je na forum, albo dotra one do odpowiednich uszu nieoficjalnymi kanalami  ;)

Obawiam się że coś co nie przynosi wymiernych korzyści, czytaj ISKów, nie spowoduje ruszenia tyłków w jego obronie  :)
Ale przeciez daje wymierne korzysci w isk gdyz zwieksza ilosc bitych ratow i wykopanych skalek

A tak na sam koniec luzna mysl. A moze zle patrzymy na to i zrodlem problemu jest po prostu istnienie sova jako takiego i rozwiazaniem byloby po prostu zlikwidowanie go?
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Dormio

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 3 456
  • Mi'Sie
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dormio
  • Korporacja: Shocky Industries Ltd.
Obawiam się że coś co nie przynosi wymiernych korzyści, czytaj ISKów, nie spowoduje ruszenia tyłków w jego obronie  :)
Jest jeszcze drugi silny motywator szczególnie lubiany przez wszelkiej maści wandalów... no a poza tym - skoro ten local instaintel jest tak cenny, że nikt z PVPerów nie chce się go pozbyć, to dlaczego nie miałby motywować w celu jego obrony ?
Idąc dalej tym samym tokiem rozumowania - można wprowadzić opłatę za local dla posiadacza SOVa. Ciekawe ilu sovholderów zrezygnowałoby wówczas z utrzymywania locala w obecnej formie ?

Aha... i jeszcze ISKi w straconych shipach to jednak wymierna pozycja... co prawda niekoniecznie korzyść  ;)
Brak sygnatury w ramach protestu przed czepiaczami...

Jabolex

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 568
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Jabolex
  • Korporacja: Bane Heavy Industries
  • Sojusz: LAWN
Tak sobie czytam jak zrobić lepsze pew pew dla co po niektórych.
I wychodzi mi na to, że po wprowadzeniu rozwiązań:
brak lokala, moduły utrudniające, etc.
W 0.0 pozostaną wielkie powerbloki z refundami statków i botami zarabiającymi na te refundy.

Rentiersi (ludzie) wyniosą się do HISEC, a za nimi po pewnym czasie ich "łowcy".
Bo łowcy nie będą zaczepiać powerbloków głodnych "walki", bo znudzonych.
NPC 0.0. też przestanie być dobre na pew, pew, bo powerbloki będą musiały dać swoim flotom gdzie poszaleć.

Także z zaciekawieniem czekam na dalsze pomysły utrudniania życia rentirom z 0.0.
Którzy z radością będą szli pod nóż, gdy będzie przylatywać flota PvP do zamieszkanego przez nich systemu.

JM

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Tak sobie czytam jak zrobić lepsze pew pew dla co po niektórych.
I wychodzi mi na to, że po wprowadzeniu rozwiązań:
brak lokala, moduły utrudniające, etc.
W 0.0 pozostaną wielkie powerbloki z refundami statków i botami zarabiającymi na te refundy.

I dlatego osobiscie bym wolal jakies struktury ulatwiajace zarabianie (chociaz np zagluszacz locala tez imo bylby fajny) , a skoro boty i tak sa powszechne to zastapienie przynajmniej tych kopiacych platformami  gorniczymi (chociaz jak to rzucilem swgo czasu na forum to zaraz bylo ze pomysl jest be  ;))
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

sirnolaan

  • Gość
NPC 0.0. też przestanie być dobre na pew, pew, bo powerbloki będą musiały dać swoim flotom gdzie poszaleć.

To nie było by dobre, bo my w c0ven byśmy musieli się ze Stain wyprowadzić....
Ale prędzej byśmy im zrobili Stainganistan ;)


a skoro boty i tak sa powszechne to zastapienie przynajmniej tych kopiacych platformami  gorniczymi (chociaz jak to rzucilem swgo czasu na forum to zaraz bylo ze pomysl jest be  ;))
Na Orca założyć 6 strip minerów i można kopać w 0.0 ;)

Goomich

  • Gość
Orca nie ma 6 highslotów i nie da się założyć nawet pól stripa.

DLACZEGO JA JESZCZE ZNAM TAKIE SZCZEGÓŁY?????
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 16:32:11 wysłana przez Mona X »

Doom

  • Wielki Inkwizytor
  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 7 328
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Mandoleran
  • Korporacja: ULF
Mona sie da :P
hangar na shipy w orce mieści dwa hulki i te stripy na nich moga być :P

W bitwie nie liczy się ten kto ma pierwsze słowo. Liczy się ten kto ma ostatnie.

Goomich

  • Gość
Haha, nie skojarzyłem tego!  8)