Co ma ten rolnik do zielonych, poza tym ze byl hohsztaplerem, a autor chcialby doczepic to slowo do Greanpeace i generalnie wszystkich zielonych?
A co mają Zieloni do Percy Schmeiser ?
http://www.greenpeace.org/canada/en/Blog/percy-schmeiser-back-in-court/blog/3702/http://www.greenpeace.org/usa/en/media-center/reports/percy-schmeiser-v-monsanto/http://www.greenpeace.org/usa/en/media-center/news-releases/farmer-percy-schmeiser-finds/http://www.flickr.com/photos/10284369@N07/4543880803/Czystym przypadkiem opisują jego historię na swoich stronach, z całkiem przejrzystych pobudek, nie ma w tym absolutnie żadnego "ukrytego, drugiego dna" ?
Wściekasz się, że autor artykułu w Polityce zestawił rolnika, który przez niektórych jest uważany za przykład jak międzynarodowe koncerny produkujące GMO wiążą ludziom usta z GreenPeace, ale na to co robi świadomie lub nie samo GP już nie zwracasz uwagi ? Jakie znaczenie dla GP ma to, że Monsato podało do sądu jakiegoś rolnika ?
no wlasnie na tym polega problem, ze jestesmy w sytuacji, gdy zwykly czlowiek jak ty czy ja, ktory ma wlasne zycie, i w DUPIE powinien miec politykow, prawo handlowe i miedzynarodowe, a moze nawet internet, nagle staje w sytuacji w ktorej powinien sie tym zainteresowac, bo ludzie ktorzy generalnie powinni dbac o jego dobro i o to zeby mogl sobie spokojnie chodzic do pracy, dbac o rodzine i generalnie byc dobrym obywatelem - podejmuja decyzje ktora nie miesci sie w glowie, bo jest skrajnie antyspoleczna.
Zwykły człowiek jak Ty czy ja ma większość rzeczy w dupie kiedy ma w portfelu pusto. Dla zwykłego człowiek większe znaczenie ma to czy może sobie pozwolić na ogórka, a nie to czy został wyprodukowany w PL, czy może w Argentynie, czy może jest GMO. Po prostu jeśli jego cena będzie akceptowalna to go weźmie z półki. GMO ma to do siebie, że ekonomicznie wpływa na nasze wybory - poprzez choćby fakt tego, że jest tańsze.
Masz rację, że nie ma wyników badań wpływu GMO na organizm ludzki, ale z drugiej strony jak wg Ciebie takie badania miałyby wyglądać ? Chciałbyś żeby takie Monsato karmiło jakiegoś Kowalskiego przez rok tylko GMO ? A co jeśli wpływ jednak się ujawni, ale po 30-40 latach żywienia tylko GMO ? Z drugiej strony nie ma również wyników, które pokazywałyby negatywny wpływ, a te przecież łatwiej wykazać. Większość "wyników" jakimi się posługują przeciwnicy GMO nie przechodzi weryfikacji, w tych które przechodzą jednak odpowiedź zazwyczaj brzmi, że jakiś wpływ odnotowano, ale nie wskazuje on jednoznacznie na GMO. Czyli takie odpowiedzi jak w przypadku większości leków, które mają jakieś skutki uboczne.
Z drugiej strony - zapewne nie miałeś okazji jeść skorpiona, ale w Tajlandii jest traktowany jako zwyczajne danie. Czy wśród ludzi spożywających skorpiona zanotowano jakieś ujemne skutki ? Umiesz sprecyzować czego miałby dotyczyć Twój zarzut jeśli chodzi o GMO ? Sztucznego wprowadzania genów do genomu danej rośliny ? Tego chciałbyś zakazać ?
Jakkolwiek badania w Polsce realizowano z pewnym poślizgiem, należy odnotować, iż w publikacji polskiego zespołu z roku 1999 w FASEB J 2 przedstawiliśmy pionierskie wyniki badań z zakresu pokarmowej immunizacji ludzi i zwierząt za pomocą genetycznie modyfikowanej sałaty wytwarzającej antygen HBsAg wirusa zapalenia wątroby typu B.
Chciałbyś zakazać takich badań tylko dlatego, że GMO jest be, bo tak mówią Zieloni ?
Ludzie boją się tego czego nie rozumieją. Jest to prawdą zarówno jeśli chodzi o GMO jak i ACTA. Nie rozumieją wpływu GMO na własne zdrowie, nie rozumieją wpływu ACTA na codzienny dostęp do internetu/wiadomości/etc. Z drugiej strony oczekują, że "ktoś" zadba o ich zdrowie, bezpieczeństwo i własność. Kto ma być tym "kimś" ?
Nie bronię polityków, ale zachęcam do czytania i wyrabiania sobie opinii nie po tym co ktoś napisał/powiedział (przypominam wypowiedź naszego rodaka - posła: "Kolega powiedział, że to dobra ustawa, to zagłosowałem"), ale na bazie własnych, wyciągniętych z szerszej lektury wniosków.