Xarthias dostał wydruk, za ich zgodą rozprowadził go między osoby które sam wybral lub zostały mu polecone.
Razem opracowaliśmy listę rzeczy które nas najbardziej jebnely w oczy, po czym przeczytaliśmy odpowiedź z której wynikało że cirka 1/3 naszych zastrzeżeń została uwzględniona troche pozostałej części było na zasadzie "może zmienimy" reszta to argumenty typu przytoczonych przeze mnie wyżej (o purystach językowych). A my patrzyliśmy głównie na polonizację terminów stricte z eve zwiazanych.
Po wydaniu książki dobrał się do tego jeden z kadetów akademi o którym wiem że jest dziennikarzem hobbystą piszącym dla róznych portali i jego ocena wydania książki pod względem składni itp rzeczy jest równie zła jak nie gorsza w stosunku do naszej oceny tłumaczenia terminów "fachowych"
Co do próbek pierwotnego materiału, to raczej masz małe szanse na legalne wejście w ich posiadanie...
Owłosienie męskich narządów płciowych?
Źle, pamiętaj mówimy o książce z uniwersum w którym duża część ulbionych bohaterów autorów jest na stałe zamknięta w pancerzach wspomaganych